„Wydaje się być całkowicie zadowolonym” - powiedział John Prevost o bracie papieżu. „Wygląda na to, że się tym cieszy i traktuje to jak coś oczywistego”. Pomimo ogromnej odpowiedzialności, jaka wiąże się z papiestwem, można wyczuć radość, z jaką jego brat wypełnia swoje nowe zadanie. Chociaż Leon XIV często wydaje się być zrelaksowany i pogodny publicznie, John Prevost podkreśla: „Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak poważnie to traktuje. Dźwiga ogromny ciężar - i modli się za świat”.
O tym, że jego brat jest osobą bardzo poważną, świadczą chociażby - zdaniem Johna Prevosta - jego bliskie relacje z papieżem Franciszkiem, który na krótko przed swoją śmiercią wyniósł go do godności kardynała-biskupa. Z perspektywy czasu brat papieża interpretuje ten fakt jako sygnał.
Gry słów i humorystyczne dygresje
Pomimo nowego urzędu, więzi rodzinne pozostają: bracia rozmawiają przez telefon niemal codziennie i grają razem w gry online, takie jak „Wordle” i „Words With Friends”. Podczas każdej rozmowy John pyta, z jakim prominentnym gościem papież spotkał się ostatnio. Rozmowa jest nadal utrzymywana w swobodnym tonie: „Czasami pytam: `Czy to Wasza Świątobliwość?` - a on odpowiada: `Tak, moje dziecko, w czym mogę pomóc?`” - wspomina śmiejąc się John Prevost.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poczucie humoru braci pozostało. Zapytany, czy papież Leon XIV odwiedzi swoje rodzinne Chicago, John odpowiedział: „Jedyne, co jest pewne, to że przyjedzie na mój pogrzeb”. Papież odpowiedział mu na to, że to możliwe - „ale może trzeba będzie schłodzić ciało”.
Prośby o modlitwę na ulicy
Reklama
Po wyborze brata na papieża zmieniło się również życie codzienne Johna Prevosta. Teraz jest regularnie rozpoznawany na ulicy. „Ludzie myślą, że jestem do niego podobny” - powiedział Prevost. Coraz częściej otrzymuje też emocjonalne prośby - osoby proszące go o przekazanie bratu ich osobistych próśb o modlitwę. „Prawie codziennie otrzymuję listy z prośbami o modlitwę za chorego członka rodziny. Niektóre z nich są bardzo smutne”.
Aby się chronić, odbiera teraz telefon tylko wtedy, gdy zna numer. Na prośbę brata starannie rozważa też to, co mówi w wywiadach: „Tak, on już mi powiedział, że powinienem być ostrożny”.
Castel Gandolfo, pizza i „Peeps”
Wśród lżejszych tematów rozmowy znalazły się upodobania nowego papieża: Leona XIV: na przykład, że cieszy się z podjętych ponownie pobytów w Castel Gandolfo, letniej rezydencji papieży. Tam korzysta również z kortów tenisowych i basenu - poza protokołem, jak podkreślił jego brat: „Tam nie musi ciągle chodzić w białych szatach”.
Leon XIV niedawno poczuł smak stron rodzinnych, gdy otrzymał pizzę z Aurelio's, swojej ulubionej restauracji w Chicago - z kiełbasą, jak potwierdził jego brat. Ochroniarze sprawdzili pizzę, ale papież zjadł ją całą. Zazwyczaj jego ulubioną jest pizza z salami, a ulubioną słodkością - cukierki Peeps - kolorowe „ptasie mleczko”.
