Reklama

Pozostało z Uczty Słowa

Być mistrzem, szukać Mistrza

Niedziela przemyska 5/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zmagania o puchar świata w skokach narciarskich napełniają świat, a w tym i nasz kraj silnymi emocjami. Ostatnio Zakopane przyćmiło w tym amoku inne miasta z wielkimi skoczniami narciarskimi. Nacisk opinii publicznej i kibiców na zawodników są tak olbrzymie, że aż wypada im współczuć.
W tych gorących dniach, które zresztą aż tak bardzo mnie nie absorbowały, zacząłem przeglądać książkę Gustave Thibona Płodne złudzenie. Już we wstępie natknąłem się na słowa, które przerwały na chwilę lekturę i kazały się zadumać. Oto one: "Po pierwsze, mistrzem duchowym jest ten, kto pomaga odróżnić przypadkowość od istoty i w ten sposób pokonać ogarniający nas chaos i ocalić w nas miłość" (s. 8).
Chwile napięć psychicznych, zmęczenia, znużenia jednostajnością pracy niosą ze sobą jako uboczne skutki słabości ludzkiej psychiki pokusę ulegania nerwowości, obarczania innych swoimi niemożnościami czy nieudanymi przedsięwzięciami.
Diabeł zaczyna piec swoją pieczeń. Sytuacje, które niegdyś były okazją żartów, może czasem pewnych dolegliwości, ale zaleczonych zaczynają nabierać monstrualnych rozmiarów. Rzucamy się na siebie z agresją, "wspominkami", nierzadko towarzyszą temu łzy i słowa niecenzuralne.
I teraz ujawnia się nasza prawdziwa budowla duchowości - czy potrafimy odróżnić to, co istotne od tego, co ulotne. Chyba każdy z nas, wszak żyjemy we wspólnotach mniejszych lub większych, przeżył takie doświadczenie. Jak to rezonuje w naszym życiu. W dalszym życiu. Bo huragan owego zmęczenia kończy się którejś chwili w sposób tak nagły, jak się pojawił. Popadamy w stan samozadowolenia i życie dalej toczy się jakby normalnie.
Konieczną jest rzeczą, tak mi się wydaje, aby spotkać się na tym spokojnym oceanie życia i wrócić do minionego szkwału. Porozmawiać - uwydatnić to, co jest istotne i przeprosić za te ulotne sztormy, które zakłóciły nasz porządek życia. W ten sposób nauczymy się na przyszłość panowania nad kolejnymi burzami, które przyjść muszą, bo wątłą jest nasza psychika, niezgłębione odmęty naszych niespełnień i żyjących kompleksów.
W tych rozmowach, podczas których fale nie kołyszą okrętem naszego życia, można też sobie powiedzieć co nas boli, co cieszy, jakie zachowania ułatwiają nam pracę i pomagają siebie dowartościowywać.
Jak poucza przytoczony autor: "mistrza poznaje się po stopniu, w jakim jego sądy, ostrzeżenia i nauki potwierdza życie.
Zatem mistrzem może i powinien być każdy z nas. Jeśli potrafi sobie powiedzieć rzeczy, które już wielokrotnie potwierdziło życie. Niestety, najczęściej boleśnie. Powiedzieć sobie dobre rzeczy i to tak, aby usłyszało je życie.
Już kiedyś o tym pisałem. Trzeba do tego wrócić na kanwie tej refleksji. Wiemy, że w sytuacji burzy sami czasem nie dajemy rady. Jest Mistrz, który czeka w Najświętszym Sakramencie i tam trzeba iść posłuchać tego, co jest istotne, a co ulotne. Tam pozostawić to ulotne, a umocnić się, by w spotkaniach z ludźmi uwydatniać to, co istotne.
Pamiętam z czasów seminaryjnych, kiedy wyświetlano nam pożyczane od dystrybutorów filmy. Nie zawsze było wiadomo jakiej treści, jakie szczegóły on przyniesie. Raz w całkiem niewinnym filmie pojawiły się nieco podniecające sceny - jedna, dwie może. Po zakończonej projekcji poszliśmy do łóżek. Na drugi dzień jeden z ojców wyraził zdziwienie - to ja spędziłem dłuższą chwilę w kaplicy, by uspokoić swoje zmysły, by się wyciszyć. Nie spotkałem tam wielu kleryków.
Warto o tym pomyśleć także w aspekcie różnych burz, którymi czasem obdarza nas nasze morze życia.
Szczerze polecam książkę Thibona. Trudno to nazwać książką, to zbiór sentencji o życiu, które czyta się powoli, do których wraca się i które stają się inspiracją przeżywania kolejnych dni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Krzysztof Wons do księży: Letnie serce potrafi śmiertelnie zasnąć

2025-12-19 07:34

[ TEMATY ]

rekolekcje

Kard. Grzegorz Ryś

Ks. Krzysztof Wons SDS

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Ks. Krzysztof Wons SDS

Ks. Krzysztof Wons SDS

– Letnie serce potrafi śmiertelnie zasnąć – mówił ks. Krzysztof Wons SDS podczas ostatniego dnia rekolekcji w Sanktuarium św. Jana Pawła II, na które kard. Grzegorz Ryś zaprosił księży Archidiecezji Krakowskiej przed swoim ingresem do katedry na Wawelu.

Na początku ostatniego dnia rekolekcji przed ingresem kard. Grzegorz Ryś powitał wszystkich księży zgromadzonych w Sanktuarium św. Jana Pawła II. Zapowiedział, że nauka rekolekcyjna będzie przygotowaniem do sakramentu pojednania i pokuty, a spotkanie stanie się również okazją do przekazania jałmużny na potrzeby mieszkańców Lwowa i Zaporoża.
CZYTAJ DALEJ

O. prof. Jacek Salij: o zwierzęta trzeba dbać, ale nie można ich zrównywać z ludźmi

2025-12-19 08:03

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe Stock

Człowiek został powołany do opiekowania się przyrodą i nie może dopuszczać się okrucieństwa wobec innych istot. Jednak traktowanie psów czy kotów jak ludzi to błąd - mówi w rozmowie z KAI dominikanin o. prof. Jacek Salij. „Zwątpienie w Boga nieuchronnie kończy się zwątpieniem w człowieka. Dzisiaj wielu ludzi chciałoby urządzić świat tak, jakby Boga nie było. W tej perspektywie chciałoby się unieważnić tę prawdę, że na naszej ziemi jeden tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże - i zrównać człowieka ze zwierzętami” - mówi.

Znany teolog, rekolekcjonista i autor popularnych książek o. Jacek Salij OP w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną przypomina, że jako ludzie mamy obowiązki wobec innych istot stworzonych. Bierze pod lupę zwyczaje żywieniowe, które doprowadziły do tego, że zwierzęta nie są już hodowane, tylko masowo „produkowane”. Podejmuje się jednak uporządkowania podstawowych pojęć w dziedzinie, która niekiedy bywa niezrozumiana nawet przez ludzi wierzących, np. kim jest człowiek i czym różni się od zwierzęcia. „Na naszej ziemi jeden tylko człowiek może usłyszeć Ewangelię i na nią się otwierać. I jeden tylko człowiek jest zdolny do modlitwy” - zauważa.
CZYTAJ DALEJ

Alarm bombowy w kościele w Tenczynie

2025-12-19 11:42

[ TEMATY ]

Kościół

alarm

KPP Myślenice

We wtorek, 16 grudnia 2025 roku, policjanci z Myślenic interweniowali po zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego w kościele w Tenczynie. Informacja okazała się fałszywa, a sprawca został szybko ustalony i zatrzymany.

Około godziny 16.30 dyżurny myślenickiej komendy otrzymał zgłoszenie przekazane przez numer alarmowy 112. Anonimowy mężczyzna poinformował, że w kościele w Tenczynie podłożył bombę, po czym natychmiast się rozłączył, nie przekazując żadnych dodatkowych szczegółów. Na miejsce niezwłocznie skierowano policyjne patrole. Teren został zabezpieczony, a wspólnie ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej wyznaczono strefę bezpieczną. W działaniach brał udział również policyjny pirotechnik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję