Reklama

Niedziela Wrocławska

Kardynała Kominka portret serdeczny

Mój wujek, kard. Kominek, był człowiekiem modlitwy i wielkiej uczciwości. Gorliwy i pobożny. Najbardziej leżało mu na sercu to, aby nikogo nie skrzywdzić – mówi ks. Alojzy Swoboda, siostrzeniec kard. Kominka, dziś kapłan na emeryturze

Niedziela wrocławska 11/2018, str. V

[ TEMATY ]

kardynał

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rodzinnym domu Kominków w Radlinie na Górnym Śląsku panowała bardzo religijna atmosfera. Rodzina była zżyta, kard. Kominek często przyjeżdżał do Radlina, a gdy syn jego siostry był alumnem we wrocławskim seminarium, zabierał go ze sobą w odwiedziny do rodzinnego domu. Wiele razy zastanawiałem się – mówi ks. Alojzy – czy moje powołanie obudziło się z zapatrzenia w Wujka, bo on był rzeczywiście niezwykłym kapłanem, świadkiem. To z jego rąk przyjąłem święcenia, a potem głęboko przeżyłem i jego chorobę i śmierć. Brakowało go, bo zawsze wiedział, jak należy postąpić. Był dobrym doradcą, serdecznym przyjacielem. Ale nie miałem w seminarium żadnej taryfy ulgowej z powodu tego, że był moim wujkiem. Niewiele osób o tym wiedziało – dodaje.

Kapelusz do szafy, różaniec do ręki

We wspomnieniach o nim mówi się krótko: kardynał Kominek. Ale był nim zaledwie rok. 5 marca 1973 r. papież Paweł VI kreował go kardynałem a rok później 10 marca 1974 r. zmarł we Wrocławiu. Z kardynalskich atrybutów pozostały tylko rękawiczki i kapelusz. Widziałam go raz, przed laty, gdy w rocznicę śmierci s. Sylwina, zakrystianka z katedry, umieściła go na fioletowym płótnie u stóp ołtarza. Po powrocie z Rzymu w 1973 r. kardynał przyniósł go do katedry i powiedział: „Siostro, proszę go schować, przecież nie będę go nosił”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kard. Kominek był autentycznie pobożny, prosty, pokorny i mądry. Przyjaciel księży. Był rasowym dyskutantem, zwłaszcza gdy na parafiach wtapiał się w gromadę kapłańskich czy świeckich biesiadników. Kochał Kościół. On był jego codzienną pasją – wspominał przed laty w rozmowie z ks. Piotrem Niteckim ks. prof. Jan Krucina, sekretarz Kardynała. Nie bał się grzeszników, gdyż nimi jesteśmy wszyscy – gorzej z wariatami, kiedy zdrowy rozsądek nie skutkuje. Wówczas brał sprawę „na różańce”.

Podwieczorek o 15.30

Pierwsze spotkanie, wówczas z biskupem Bolesławem Kominkiem, ks. prof. Krucina opisywał przed laty tak: Byłem klerykiem czwartego roku, abp. Kominka ukazał mi we wrocławskim Seminarium ks. rektor Zienkiewicz – w drugim dniu po moim wejściu do tego czerwonego gmachu. Abp Kominek zaprosił mnie na popołudnie następnego dnia do siebie, na godz. 15.30. Podziwiałem ówczesnych prefektów seminaryjnych – księży Maślankę i Listopada, ile się nakrzątali, bym tylko punktualnie i natychmiast wychodził z Seminarium, by jeno się nie spóźnić na audiencję. Siostra zakonna wprowadziła mnie do salonu na piętrze, do którego punktualnie o 15.30 wszedł abp Kominek – wyświeżony, rumiany, uśmiechnięty. Żartując nieco z mego uniżonego przyklęknięcia, wówczas jeszcze modnego, poprosił do konferencyjnego stolika, do paradnych krzeseł i zabrał się do przeglądania sterty moich dokumentów i świadectw. Czytając podpisy i chwaląc stopnie, rozstrzygnął w mig: w przyszłym roku będą prymicje. Zanim zdążyłem okazać kawałki wdzięczności czy zachwytu, siostra nakryła do podwieczorku. Poczułem się jak w domu. Już w tym pierwszym spotkaniu wyrastał ktoś niezwykły, mądry, pogodny i całym sobą ludzki i przyjazny. Od razu kazał dać znać do mojej mamy, pozdrowić i napisać – jak powiedział żartobliwie – że „mam się dobrze, jak przy kominku za piecem”.

Kawa z Niemcem z Leśnicy

Zmarły w ubiegłym roku metropolita Kolonii kard. Joachim Meisner poznał abp. Kominka w 1966 r. Przyjechałem do Wrocławia całkiem sam, pociągiem. Nikogo nie znałem, z nikim też nie mogłem podzielić się moimi wrażeniami – opowiadał dziennikarzom w 2013 r. We wrocławskiej katedrze całkiem przypadkowo spotkałem abp. Kominka, którego aż do tego momentu w ogóle nie znałem. On mnie zauważył i od razu zaprosił na kawę. Później zawsze, kiedy byłem we Wrocławiu, odwiedzałem go. Miał wielkiego, groźnego psa, który czekał przy wejściu, warczał i szczekał na mnie, a on śmiał się wtedy i żartował, że pies po prostu od razu rozpoznaje we mnie arcywroga. Ale tak naprawdę miał do tego dystans i nie robił problemu z faktu, że jestem Niemcem.

Promotor Wojtyły

Ks. Andrzej Dziełak, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Aleksandra Zienkiewicza, o pierwszym spotkaniu z kard. Kominkiem mówił tak: Był na jakichś parafialnych uroczystościach i wtedy go pierwszy raz widziałem. Co utkwiło mi w pamięci? Postać niewysoka, charakterystyczny sposób mówienia z taką trochę zadyszką, ale bardzo przyjazny głos, bardzo mądry człowiek i z taką szczyptą śląskiego humoru. To był wizjoner, prorok. Jeśli był we Wrocławiu, to miał taki zwyczaj, że co sobotę przychodził do seminarium na spotkanie wszystkich kleryków z biskupem i wtedy dzielił się z nami swoimi przemyśleniami, swoimi obserwacjami z życia Kościoła. Czynił to z ogromną wiedzą i z humorem. To była postać tego formatu, co Karol Wojtyła. Organizował we Wrocławiu sympozja, bardzo mu zależało na szerokiej edukacji kleryków i duchowieństwa. Na pełną nienawiści propagandę komunistyczną odpowiadał ze swoim poczuciem humoru: „Nie będą czerwoni kominiarze czyścić czarnego Kominka”. Gdyby nie było kardynała Kominka we Wrocławiu – mówię to świadomie – to nie byłoby Jana Pawła II w Rzymie.


Korzystałam z książki pt. „Szkice do portretu. Kard. Bolesław Kominek” pod red. ks. Jana Kruciny.
Podziękowania dla ks. Jerzego Rasiaka i Ośrodka Audiowizualnego Archidiecezji Wrocławskiej.

2018-03-14 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W obronie kardynała

Proszę rozważyć następującą sekwencję wydarzeń:
CZYTAJ DALEJ

Miss Universe 2025 oddała chwałę Jezusowi. "Taka była wola Boga"

2025-11-22 18:33

[ TEMATY ]

2025

Boga

Miss Universe

oddała chwałę

Jezusowi

taka była wola

PAP

Nowa Miss Universe, Fatima Bosch Fernández

Nowa Miss Universe, Fatima Bosch Fernández

Nowa Miss Universe, Fatima Bosch Fernández, po zdobyciu tytułu podczas 74. konkursu Miss Universe w miniony czwartek w Bangkoku, zwróciła na siebie uwagę, otwarcie przyznając się do swojej wiary chrześcijańskiej. 25-latka została 21 listopada czwartą Miss Universe z Meksyku. Zaraz po ogłoszeniu wyników Bosch opublikowała fragment wywiadu z castingu, w którym uzasadniła swój udział słowami: „Ponieważ marzenia się spełniają i ponieważ taka była wola Boga”.

Podziel się cytatem - skomentowała Bosch swoje zwycięstwo. Na Instagramie napisała:
CZYTAJ DALEJ

Piękno Kościoła - jubileuszowe spotkanie ruchów katolickich

2025-11-24 15:40

Paweł Wysoki

Rada Ruchów, Wspólnot Formacyjnych i Stowarzyszeń Katolickich Archidiecezji Lubelskiej w ramach cyklu „Odkrywamy piękno Kościoła” zorganizowała spotkanie z bp. Arturem Ważnym, biskupem sosnowieckim i przewodniczącym zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. nowej ewangelizacji.

Uczestniczyli w nim przedstawiciele m.in. Koinoni Jana Chrzciciela, Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym, Grupy Modlitewnej Ojca Pio, Legionu Maryi, Akcji Katolickiej, Żywego Różańca, Drogi Neokatechumenalnej, Centrum Duszpasterstwa Młodzieży, Ruchu Światło-Życie, Focolari, Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy, Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa, Rodziny Serca Miłości Ukrzyżowanej, a także wspólnot Przyjaciele Oblubieńca, Nowe Jeruzalem, Miłości Ukrzyżowanej i Życia Chrześcijańskiego z parafii w Lublinie, Dysie, Firleju, Świdniku i Kraśniku. – Kwartalne spotkania mają pomóc wejść członkom różnych wspólnot w głębię tajemnicy Kościoła i zachwycić się jego pięknem, by coraz bardziej stawać się wiarygodnymi świadkami Chrystusa i Kościoła w świecie – podkreślili organizatorzy spotkań z diecezjalnej Rady Ruchów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję