Reklama

Niedziela Rzeszowska

Gorliwy kapłan i duszpasterz

Zmarły 25 października 2021 r. ks. prał. Jan Kulpa niemal całe swoje kapłańskie życie związał z parafią w Święcanach.

Niedziela rzeszowska 48/2021, str. VII

[ TEMATY ]

wspomnienie

pogrzeb kapłana

Archiwum Bonus Liber. Drukarnia i Wydawnictwo

Ks. Jan Kulpa (1934 – 2021)

Ks. Jan Kulpa (1934 – 2021)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Jan Kulpa urodził się 17 stycznia 1934 r. w Grodzisku Górnym k. Leżajska. Po zdaniu matury wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu i w 1958 r. przyjął święcenia kapłańskie. Od dnia święceń gorliwie wypełniał trzy wielkie zadania: głoszenie Ewangelii, sprawowanie sakramentów św. i pasterską troskę o ludzi. Najpierw przez trzy lata czynił to w parafii Laszki k. Jarosławia, a od 1961 r. w parafii Święcany, z którą związał się na resztę życia.

Pierwszym z zadań powierzonych ks. Kulpie było głoszenie Ewangelii. Ksiądz Jan zasłynął jako wybitny kaznodzieja. Z kazaniami i rekolekcjami był zapraszany do wielu parafii i diecezji – również w USA. W trudnych, komunistycznych czasach odważnie głosił prawdę Ewangelii. Organizował modlitwy w intencji Ojczyzny zawsze podkreślając, że miłość do Boga, Kościoła i Polski idą razem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oprócz głoszenia słowa Bożego zadaniem księdza jest sprawowanie sakramentów. Ksiądz Jan Kulpa czynił to przez ponad 63 lata. Udzielał chrztu świętego, błogosławił małżonków, spowiadał, namaszczał chorych, a przede wszystkim sprawował Mszę św.

Reklama

W ten sposób chciał ludziom przybliżyć Jezusa. Z tego powodu troszczył się nie tylko o zabytkowy kościół parafialny – przeprowadził jego renowację – ale również budował w odległych zakątkach parafii kaplice dojazdowe, aby tam nieść ludziom Jezusa. Próbowano go zastraszyć, przysyłano nakazy rozbiórki zbudowanych świątyń, wzywano na milicję, nałożono na niego karę finansową. A ks. Jan Kulpa nie tylko to wszystko przetrzymał, ale jeszcze podnosił na duchu innych.

Trzecim zadaniem, jakie Jezus powierzył kapłanom, jest pasterska troska o ludzi. Ksiądz Kulpa organizował wielkie duszpasterskie akcje: peregrynację kopii Obrazu Jasnogórskiego, peregrynację krzyży do rodzin parafii… Ileż zdrowia poświęcił Duszpasterstwu Rolników, Solidarności (w 1981 r. został kapelanem NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych), a nade wszystko duszpasterstwu rodzin. Czynił wszystko, co mógł, aby rodziny były Bogiem silne.

Pasterska troska ks. Kulpy o powierzone mu owce to również posługa Caritas. Pamiętał o ubogich i chorych, wspierał ich różnymi formami pomocy materialnej. Angażował się w dobre dzieła służące unowocześnianiu wioski, budowę nowej szkoły, czy oświetlenie dróg… Wyrazem docenienia jego troski o sprawy społeczne było powierzenie mu funkcji radnego gminy Skołyszyn (1994 r.). Uporządkował zaniedbane parafialne budynki gospodarcze, plebanię i cmentarz. Żarliwie angażował się w sprawy Ojczyzny. W jednym z kazań powiedział: „Mogę choćby dziś życie swoje dać, bo dobry pasterz życie swoje daje za owce”.

Owocem modlitwy i zaangażowania duszpasterskiego ks. prał. Jana Kulpy były liczne powołania kapłańskie. W czasie jego posługi w Święcanach parafia wydała 15 księży i 4 siostry zakonne!

Przeglądając kronikę parafialną można zobaczyć setki, a może i tysiące działań ks. Jana Kulpy – z pozoru zwyczajnych, jak pielgrzymki, wycieczki, ogniska, wyjazdy na mecze, rekolekcje, spotkania z dziećmi, młodzieżą i ministrantami. Ale jest to zapis życia ks. Jana Kulpy, poświęconego dla mieszkańców Święcan i Siepietnicy.

Za swoją gorliwą posługę kapłańską ks. Jan Kulpa otrzymał liczne odznaczenia kościelne, m.in. tytuł Kapelana Honorowego Ojca Świętego (1983 r.). Był również kanonikiem Kapituły Kolegiackiej w Bieczu (2004 r.). Od 1974 r. pełnił funkcję wicedziekana dekanatu jasielskiego. W 2005 r. przeszedł na emeryturę, wspierając posługą sakramentalną swoich następców.

2021-11-23 07:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kochał Boga i osiągnął wszystko, czego poszukiwał

[ TEMATY ]

tata

wspomnienie

Gancarek

Archiwum rodzinne

12 sierpnia br. w kościele św. Marcina w Kłobucku odbył się pogrzeb śp. Stefana Gancarka. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył Metropolita Częstochowski Ks. Arcybiskup Wacław Depo, ukochany ojciec naszej kapłańskiej rodziny, którego obecność była dla nas pełnym pokrzepienia przedłużeniem ojcowskiej obecności naszego zmarłego taty.. Jeszcze raz dziękujemy i obiecujemy kontynuować codzienną modlitwę naszego taty za Ks. Arcybiskupa i całą kapłańską rodzinę.

Tatuś, wychowywany bez ojca, przez zapracowaną i często nieobecną matkę, zawsze podkreślał: „Mnie wychował Kościół przez kapłanów”. Dlatego miał wielki szacunek dla kapłanów, zawsze mówił o nich dobrze i nie pozwolił innym źle o nich mówić. A kiedy na świat przyszło jego pierwsze dziecko i był nim chłopak, miał wielkie pragnienie, aby został księdzem, i tak się stało. Po święceniach powiedział do mnie: „to najważniejszy dzień w moim życiu”. Jedenaście lat później Bóg obdarował go kolejnym kapłanem. Kochani bracia kapłani, dziękujemy za Waszą obecność na pogrzebie i za każdą Eucharystię odprawioną w intencji taty, także w innych miejscach naszego globu. Dziękujemy siostrom zakonnym i osobom życia konsekrowanego za udział w pogrzebie, a przede wszystkim za to, że otoczyłyście naszego tatę i jego rodzinę cichą, gorącą modlitwą. Wierzymy w jej moc. Jaka modlitwa, takie wszystko, od modlitwy zależy wszystko, dlatego polecamy waszej modlitewnej pamięci naszego tatę i siebie samych. Dziękujemy wszystkim uczestnikom tej uroczystości. Wasza obecność, modlitwa i zamówione Eucharystie., a także wieńce i kwiaty są najwymowniejszym znakiem miłości do naszego tatusia i do nas pogrążonych w żałobie. Nasz ukochany tatuś przeżył blisko 93 lata, na które złożyło się wiele bardzo bolesnych wydarzeń. W ósmym roku życia traci ojca, 23 dni później wybucha trwająca pięć lat wojna, podczas której dziesięcioletni Stefan cudem uchodzi z życiem, nieskutecznie ostrzelany przez niemiecki myśliwiec. A później przychodzi mu 44 lata zmagać się z bezbożną, komunistyczną ideologią i obronić własną rodzinę przed jej zgubnymi wpływami. W sile wieku ulega poważnemu wypadkowi, poparzony na całym ciele prądem wysokiego napięcia, i cudem wraca do zdrowia. Kilka lat później ma założone bajpasy i do końca życia zmaga się ze skutkami tego zabiegu. W ostatnich latach na to wszystko nakłada się stały ból bioder i inne starcze dolegliwości. Tato nigdy nie narzekał, do nikogo się nie skarżył. Umiał przyjąć wszystko, co go spotykało, także ze strony dorastających dzieci, a te doświadczenia dla kochającego ojca są najboleśniejsze. Postawy akceptacji uczył się najpierw od swojej matki, którą kochał i szanował, a jako dorosły już człowiek z kart Biblii, którą nie tylko przeczytał w całości, ale starał się nią żyć. To w niej wyczytał: „Dziecko jeśli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenia! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy… Przylgnij do Niego i nie ustępuj…Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie” (Syr 2, 1-4). Żywa wiara wyrażająca się w przylgnięciu do Boga i Jego słowa, szczęśliwie przeprowadziła go przez wszystkie życiowe doświadczenia, pomyślne i niepomyślne, i pozwoliła zachować pogodę i młodość ducha do śmierci. Umierał spokojnie, świadom dobrze wypełnionego zadania, zaopatrzony sakramentami odejścia, otoczony gromadą modlących się dzieci. Ostatnią godzinę spędził sam na sam z Bogiem w szpitalu Ufamy, że znalazł się w dobrych rękach Boga, którego kochał ponad wszystko.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

O. Pasolini: trzeba wyruszyć w drogę, by spotkać Boga

2025-12-19 17:03

[ TEMATY ]

Watykan

adwent

cykl adwentowy

O. Pasolini

@VATICAN MEDIA

Była to trzecia, ostatnia, medytacja o. Pasoliniego w tym Adwencie

Była to trzecia, ostatnia, medytacja o. Pasoliniego w tym Adwencie

O potrzebie wyjścia z utartych schematów, gotowości na spotkanie i zmiany perspektywy w misji Kościoła mówił kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFMCap. Trzeciej medytacji adwentowej w Auli Pawła VI wysłuchał także Papież Leon XIV.

Tematem rozważania była „powszechność zbawienia”, rozumiana jako zaproszenie do przyjęcia Chrystusa jako „światła, które należy przyjąć, poszerzyć i ofiarować światu”. Jak podkreślił kaznodzieja, Chrystus jest „światłem prawdziwym”, zdolnym „oświetlić, wyjaśnić i ukierunkować całą złożoność ludzkiego doświadczenia”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję