Świętujemy Boże Narodzenie według tradycji. Dekorujemy choinki, siadamy przy wigilijnym stole, dzielimy się opłatkiem, śpiewamy kolędy, idziemy na Pasterkę... Inaczej wyglądają święta osób ubogich, bezdomnych czy przebywających w więzieniach.
Skromnie, ale z Panem Bogiem
Na małym stole Danuty i Zbigniewa znajduje się głównie to, co wcześniej otrzymali w paczkach w różnych punktach pomocy. Gospodyni przygotowała kawałek karpia, którym podzielą się z ubogimi sąsiadami. Sytuacja finansowa nie pozwala im na kupowanie prezentów; pieniędzy musi wystarczyć na opłacenie rachunków. Od prawie 30 lat spędzają święta sami. Wracają bolesne wspomnienia jedynej córki, która zginęła w wypadku samochodowym. Na Pasterkę już nie chodzą, za późno dla nich, ale odmawiają wszystkie części Różańca. Panu Jezusowi pokłonią się w kościele w dzień Bożego Narodzenia.
Barbara z Adamem mówią, że święta spędzą w domu, choć w ich przypadku oznacza to dawny barak kolejowy na obrzeżach Lublina. Bez światła, wody i łazienki. Ponieważ zaprzyjaźnili się z obsługą kilku supermarketów na pobliskim osiedlu, żywności mają pod dostatkiem. Bezdomnymi są już prawie 10 lat. Przywykli do skromnych warunków. Utrzymują się ze zbierania złomu, nigdy nie kradną, ani nie żebrzą. Największy przedświąteczny wydatek to zakup karmy dla chomika. Wśród trzech obrazków przyczepionych do ściany baraku największy jest ten ze Świętą Rodziną. Patrzą na nią i czują, że są pod dobrą opieką.
Wigilia za kratami
Za murami więzienia wieczór wigilijny jest wyjątkowo trudnym czasem. Marek, który przeżył za kratami kilka Wigilii, opowiada, że za pierwszym razem nie mógł opanować płaczu. Dopiero w święta uświadomił sobie, jak wiele utracił. I nie chodzi tylko o dom i obficie zastawiony stół, ale o brak kontaktu z bliskimi. Kolację, złożoną z dwóch dań i kompotu, zjadł razem z innymi osadzonymi ze swojego oddziału na stojąco, na korytarzu. Wcześniej zaśpiewali Wśród nocnej ciszy. Opłatkiem podzielili się w małych grupkach. W ostatnich latach w większości więzień wieczerze wigilijne są już organizowane na stołówkach. Potraw jest kilka, nie brakuje choinki. Kapelani rozpoczynają od odczytania Ewangelii o narodzeniu Chrystusa; jest wspólna modlitwa.
W braterskich wspólnotach
Przed świętami pojawiają się inicjatywy, które niosą nadzieję ludziom ubogim i na różny sposób wykluczonym ze społeczeństwa. W tym roku osoby ubogie, bezdomne, samotne i uchodźcy przeżywali trzydniowe rekolekcje w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Lublinie. To kontynuacja prawie 20-letniej tradycji rozpoczętej przez Centrum Wolontariatu. W wieczór 24 grudnia ponad 200 osób zasiadło do Wigilii w auli szkolnej razem z wolontariuszami. Wcześniej, przed południem, lubelska Caritas zaprosiła setki potrzebujących na duże spotkania w Lublinie, Chełmie, Puławach i Krasnymstawie. Wigilia Caritas jest mocnym znakiem troski o ubogich.
Zajaśniał nam dzień święty, pójdźcie narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię”. Ten jaśniejący dzień święty to przede wszystkim dzień, w którym ziemia ujrzała swego Zbawiciela, dzień narodzin Chrystusa. Słowa te liturgia odnosi także do uroczystości Bożego Narodzenia.
Narodziny Jezusa Chrystusa, które wspominamy, są narodzinami najważniejszego mieszkańca naszej ziemi, mieszkańca, który jest w jednej osobie człowiekiem i Bogiem. Czy zauważyliśmy, że w tej nazwie „Boże Narodzenie” kryje się sprzeczność? Jak to, przecież Bóg, który nie ma początku i końca, nie może się rodzić. Czyż to nie brzmi podobnie jak „kwadratowe koło” czy jak „syn bezdzietnej matki”? Istotnie, Boże Narodzenie jest wielką tajemnicą, którą nazywamy tajemnicą wcielenia. W tajemnicy tej kryją się pewne paradoksy. Wyraża je dobrze nasza piękna kolęda: „Bóg się rodzi, moc truchleje. Pan niebiosów obnażony. Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice nieskończony. Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny król nad wiekami”.
Pochylając się nad tą tajemnicą, możemy wyjaśnić, że Boże Narodzenie rozumiemy jako ziemskie narodzenie Odwiecznego Syna Bożego. Chrystus istniał od wieków jako Bóg, natomiast jako człowiek zaczął istnieć w czasie, jako człowiek narodził się w Betlejem z Maryi Dziewicy. Ponieważ jednak rodzenie odnosimy nie do samej tylko natury, w tym przypadku natury ludzkiej, ale do osoby, a osoba w Chrystusie jest tylko jedna: osoba Boska, dlatego mówimy o narodzeniu Boga i stąd kryje się tu jakby pozorna sprzeczność.
W przekazie biblijnym tajemnica Bożego Narodzenia wyrażona jest w dwóch formach: w formie narracyjnego opisu i w formie refleksji filozoficzno-teologicznej. Pierwsza forma przekazu znajduje się w Ewangelii wg św. Mateusza i Ewangelii wg św. Łukasza. Jest to tzw. Ewangelia dzieciństwa czy inaczej „Dobra Nowina” o Bożym narodzeniu. Znajdujemy w niej opowieść o spisie ludności, o poszukiwaniu noclegu przez Maryję i Józefa, relację o narodzinach Jezusa, o pokłonie pasterzy, trzech Mędrców, obrzezaniu i ofiarowaniu Jezusa w świątyni, ucieczce do Egiptu. Druga forma ewangelicznej informacji o Bożym Narodzeniu pochodzi od św. Jana Apostoła. Jest to forma bardziej teologiczna, wyrażona w stwierdzeniu: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1,14).
Słowo zostało na ziemi przez niektórych odrzucone: „Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 10-11). To prawda, że Jezus przez wielu został odrzucony. Odrzucił Go już król Herod, a potem odrzucili Go faryzeusze i uczeni w Piśmie, którzy doprowadzili do wydania i wykonania na Nim wyroku śmierci. Na szczęście nie wszyscy to Słowo odrzucili. Byli tacy, którzy Je przyjęli i otrzymali za to szczególną godność, godność dzieci Bożych. Do tych, którzy Je przyjęli, my dzisiaj należymy. O tę przynależność zadbali nasi rodzice, gdy nas przynieśli do chrztu świętego. To był właśnie dzień naszych narodzin dla Boga, dzień stania się dzieckiem Bożym.
Dzisiaj nosimy w sobie tę godność już z wolnego wyboru. Przyznajemy się świadomie do Chrystusa. Uznajemy Go za naszą Światłość, za naszego Odkupiciela. Dzięki temu jest nam przyznana godność dzieci Bożych.
W kościele Zwiastowania Pańskiego w Rąbieniu odbył się trzeci koncert z cyklu koncertów: „Muzyczne spotkania przy rondzie”. Wydarzenie zgromadziło liczne grono miłośników muzyki, którzy mieli okazję wysłuchać wyjątkowego programu w wykonaniu artystów związanych z ziemią kaszubską.
Przed publicznością wystąpili Paweł Gruba, grający na bazunie koncertowej, oraz organista Gedymin Grubba. Pierwsza część koncertu wypełniona była fragmentami Koncertu a-moll Antonio Vivaldiego w opracowaniu organowym Jana Sebastiana Bacha. Utwór ten stanowi znakomity przykład barokowej transkrypcji i ukazuje przenikanie się stylów narodowych – włoskiej ekspresji i żywiołowości z niemiecką precyzją oraz intelektualną dyscypliną.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.