Reklama

W diecezjach

Tarnów

Lekcje, które mają sens

Godziny religii były, są i pozostaną – przekonuje
Jacek Trzeciak.

Niedziela Plus 22/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Tarnów

religia w szkołach

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień Dziecka to szczególny czas w życiu rodzin, wspólnot. Ale nasze myśli, nasza uwaga nie tylko w tym dniu skupiają się na dzieciach, na ich dobru. Czy do tego są im potrzebne lekcje religii w szkole? Mam nadzieję, że lektura wypowiedzi moich rozmówców będzie okazją do własnych przemyśleń...

Monika Kulak – mieszka w Zakliczynie, należy do parafii Matki Bożej Anielskiej, jest żoną i mamą: – Nasze dzieci mają prawo uczyć się w szkole także religii. To wynika z podpisanego przez państwo konkordatu. Wiadomości przekazywane na tych lekcjach są adekwatne do wieku uczniów, do ich możliwości przyswajania informacji na temat Boga, prawd wiary. Uczestnicząc w lekcjach religii, uczniowie poznają korzenie naszej cywilizacji oraz uczą się zasad, według których należy żyć. Tego najłatwiej uczyć się na przykładach, a tych w Piśmie Świętym, którego fragmenty uczniowie czytają na lekcjach, nie brakuje. Jeśli więc np. poznają historię Hioba, to uświadamiają sobie, jak ważne są w życiu pokora, cierpliwość, zaufanie. Na lekcjach religii przygotowują się do przyjęcia sakramentów, a w szkole średniej szukają odpowiedzi m.in. na pytania, jaką drogę wybrać, kim zostać: żoną, mężem, kapłanem... Przez cały czas nauki uczą się, jak postępować i dlaczego nie tylko warto, ale należy być dobrym, prawym człowiekiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Małgorzata Mikołajek – mieszka w Kierlikówce, należy do parafii św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, uczy geografii w LO w Gdowie: – Religia to przedmiot interdyscyplinarny; nie tylko analiza Biblii, przykazań kościelnych, prawd wiary etc. Na tych lekcjach uczniowie poznają m.in. tradycje, dziedzictwo kulturowe, wierzenia... Mogą się wymieniać poglądami, uczą się akceptacji, co pomaga zrozumieć zasady dialogu. Dzisiaj młodzież czuje się samotna, zagubiona w przebodźcowanym świecie – myślę tu zwłaszcza o świecie wirtualnym, dającym mnóstwo „kolorowości”, która jednak w ich życie nic nie wnosi. Na lekcjach religii mogą zrozumieć siebie, swe emocje i otaczający świat. Uczą się stawiać trudne pytania i szukać na nie odpowiedzi. Tu m.in. odkrywają sens zasad, wartości moralnych, które pomogą im zbudować mocny moralny kręgosłup, czego tak bardzo potrzebują. Zauważyłam, że więcej problemów mają uczniowie, którzy na lekcje religii nie chodzą. Oni także stwarzają zdecydowanie częściej problemy wychowawcze. Myślę, że dobry katecheta może w ramach lekcji religii uczynić wiele dla uczniów, dziś tak bardzo samotnych, a często i pogubionych.

Jacek Trzeciak – mieszka w Połomiu Dużym – części parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nowym Wiśniczu. Jest mężem, ojcem, dziadkiem, radnym gminy Nowy Wiśnicz: – Religia to przedmiot, w ramach którego dziecko, a potem młody człowiek poznaje elementy wiary, z którą jest związany przez swą rodzinę, przez jej zakorzenienie we wspólnocie Kościoła. Oczywiście, formowanie dziecka rozpoczyna się w domu rodzinnym, ale potem następuje konfrontacja w środowisku, do którego trafia jako uczeń. Lekcje religii pomagają systematyzować wiedzę wyniesioną z domu, ale też pozwalają uczniowi uświadomić sobie, że w wyznawaniu wiary nie jest sam. Religia wpływa na kształt wychowania przyszłych pokoleń, uczy zasad życia w społeczeństwie, wskazuje na wartości potrzebne w egzystencji każdego człowieka. Myślę, że lekcje religii, stanowiące istotny element wychowania kolejnych pokoleń Polaków, były, są i pozostaną częścią szkolnego formowania człowieka. I to niezależnie od tego, co się będzie działo.

2025-05-27 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkoła pod presją ideologii

[ TEMATY ]

wywiad

religia

religia w szkołach

ideologie

ks. prof. dr. hab. Piotr Tomasik

Karol Porwich/Niedziela

Brak zrozumienia ze strony ministerstwa dla propozycji, by uczestnictwo w lekcjach religii lub etyki było obowiązkowe musi zastanawiać - mówi KAI ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik. Konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP wyraża też przekonanie, że edukacja seksualna w proponowanym kształcie budzi opór także wielu niewierzących. - Nie można pozwolić na to, żeby jakieś ideologiczne szaleństwo zawładnęło polską szkołą i naszym życiem - apeluje ks. prof. Tomasik.

Tomasz Królak (KAI): Rząd nie zgadza się na to, by przedmiot religia lub etyka - do wyboru przez ucznia - miał charakter obligatoryjny. Taka właśnie propozycja Kościoła została odrzucona podczas niedawnego spotkania kościelno-rządowej komisji ds. religii w szkole. Może to dziwić, bo po pierwsze propozycja jest klarowna, a po drugie nauczanie o wartościach jest przecież czymś, co służy uczniom, społeczeństwu, państwu.
CZYTAJ DALEJ

Zmartwychwstanie leczy chorobę naszych czasów – smutek

2025-10-22 10:45

[ TEMATY ]

audiencja

audiencja ogólna

Leon XIV

Vatican Media

Zwycięstwo życia nie jest pustym słowem, ale rzeczywistym faktem, konkretem. To Zmartwychwstały radykalnie zmienia perspektywę, budząc nadzieję, która wypełnia pustkę smutku – wskazał Papież Leon XIV w katechezie wygłoszonej podczas audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra.

W kolejnej katechezie jubileuszowej z cyklu „Jezus Chrystus naszą nadzieją” Papież rozważał, w jaki sposób Zmartwychwstanie Chrystusa odpowiada na jedno z większych wyzwań współczesnego człowieka – smutek.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję