Reklama

W wolnej chwili

Wiara i życie

Gra o najwyższą stawkę

„Niebo to nie nagroda pocieszenia. To nasz cel” – to zdanie mogłoby być mottem Marty i Mateusza Kwiecińskich – twórców gry planszowej „Droga do Nieba”.

Niedziela Ogólnopolska 31/2025, str. 71

[ TEMATY ]

gra

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum prywatne

Rodzina Kwiecińskich wspólnie tworzyła grę

Rodzina Kwiecińskich wspólnie tworzyła grę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ich historia to piękny dowód na to, że miłość do Boga i do siebie nawzajem może się stać fundamentem twórczego i pełnego pasji życia rodzinnego.

Choć dziś razem idą drogą wiary, ich duchowe ścieżki nie zawsze biegły równolegle. Marta od dzieciństwa była związana z Kościołem – wychowana w praktykującej rodzinie od najmłodszych lat angażowała się w Ruch Światło-Życie. Dla Mateusza wiara była obecna jedynie w tle. Choć jako dziecko przeszedł przez wszystkie sakramenty inicjacji chrześcijańskiej, w okresie dorastania odsunął się od Boga. – Nie byłem u spowiedzi przez wiele lat – przyznaje szczerze. Punktem zwrotnym była ich relacja – wspólne rozmowy, pytania o wartości i przyszłość. Marta podzieliła się z Mateuszem nagraniami śp. ks. Piotra Pawlukiewicza, a te stały się iskrą, która obudziła w nim głód wiary. – Po moim powrocie z pracy za granicą poszliśmy razem do spowiedzi z całego życia. Niedługo potem się oświadczyłem – wyznaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ich wspólne życie, duchowy rozwój i wychowanie dzieci w wierze zaowocowały niezwykłym projektem: grą planszową „Droga do Nieba”. Początki były bardzo proste – kartka, kilka pól i pytania, które zadawał ich najstarszy syn. – Zaczął pytać o dusze czyśćcowe, spowiedź, odpusty... Chcieliśmy wytłumaczyć to w sposób przystępny – mówi Mateusz. Gra powstawała dosłownie przy rodzinnym stole, rozwijana wspólnie z dziećmi. – To nie był gotowy produkt, który pokazaliśmy dzieciom. To była nasza wspólna droga. Gra ewoluowała wraz z nami – dodaje Marta.

Choć gra toczy się na planszy, nie brakuje w niej prawdziwie głębokich treści duchowych. – Zależało nam, by była zgodna z nauką Kościoła, ale też zrozumiała dla dzieci – podkreśla Mateusz. Dlatego twórcy skonsultowali projekt z Wydziałem Katechetycznym swojej diecezji. Gra przeszła wiele testów – grali zarówno klerycy w seminarium, jak i katecheci. Po wprowadzeniu poprawek twórcy otrzymali oficjalną pozytywną opinię. – Stworzyliśmy zestaw 100 pytań – część zabawnych, część poważnych. Dotyczą Pisma Świętego, sakramentów, świętych – tłumaczy Marta. Dzięki temu gra stała się nie tylko zabawą, ale i formą katechezy. Co ważne – wspólnej, rodzinnej i radosnej.

Reklama

Twórczość Kwiecińskich nie wypływa jedynie z idei – to przedłużenie ich codziennego życia. Marta i Mateusz są małżeństwem należącym do Domowego Kościoła – gałęzi Ruchu Światło-Życie. Praktykują codzienną modlitwę, osobistą i małżeńską, wspólną lekturę Pisma Świętego i comiesięczne dialogi małżeńskie. – To dla nas ogromnie ważne – siadamy razem, zapraszając Ducha Świętego, i omawiamy to, co nas cieszy, boli, co planujemy. To przestrzeń rozeznawania – nie tylko rozmowy, ale i wspólnego słuchania Boga – wyjaśnia Marta. Taką codzienność obserwują ich dzieci – i uczą się z niej, nie tylko z planszy. – Dzieci były pierwszymi testerami gry, ale tak naprawdę współtwórcami. Zadawały pytania, grały z nami, proponowały zmiany – dodaje Mateusz.

Gra służy dziś nie tylko ich rodzinie – stała się pomocą dla wielu rodziców, dziadków, chrzestnych.

Kwiecińscy prowadzą spotkania małżeńskie. Ich działania można śledzić na profilach „Droga do Nieba” i „Umówieni” oraz stronie internetowej: www.drogadonieba.com . Tym, którzy szukają sensu życia, Marta i Mateusz pokazują, że życie małżeńskie może nie tylko być pełne wyzwań, ale także być przestrzenią Bożego działania. Ich twórczość to nie biznesowy projekt, ale odpowiedź serca na Boże natchnienie. – Nie jesteśmy specjalistami – jesteśmy zwykłym małżeństwem, które chce żyć z Bogiem i dla Boga – mówią zgodnie. A ich historia, ich świadectwo przypominają, że droga do nieba naprawdę zaczyna się w domu. Od prostych rozmów. Od wspólnej modlitwy. Od serca gotowego kochać – i wierzyć.

2025-07-29 13:55

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolejna ofiara niebezpiecznej gry dla nastolatków

[ TEMATY ]

zagrożenia

gra

YouTube.com

Policjanci z Gliwic otrzymali zgłoszenie od kuratora 15-latka, który powiadomił, że jego podopieczny dokonał samookaleczenia. Wszystko wskazuje, że dał się wciągnąć w niebezpieczną grę sieciową - "niebieski wieloryb".

15-latek z głębokimi ranami ciętymi obu przedramion został przetransportowany w poniedziałek do szpitala. Jak wstępnie ustalono, chłopiec wdał się w niebezpieczną grę, w której tajemniczy „opiekun” wydaje coraz to poważniejsze w skutkach polecenia. Samookaleczenie to nie ostatni element „zabawy” – doświadczenia innych krajów wskazują, że na koniec „rozgrywki” dzieci mogą popełnić samobójstwo.
CZYTAJ DALEJ

Metropolita łódzki odznaczony Krzyżem Świętej Wiktorii

2025-11-12 15:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Diecezja Łowicka

Łowicz: Msza św. w 400 lecie sprowadzenia relikwii św. Wiktorii

Łowicz: Msza św. w 400 lecie sprowadzenia relikwii św. Wiktorii

W katedrze łowickiej - podczas Eucharystii celebrowanej w uroczystość św. Wiktorii, dziewicy i męczennicy - patronki Diecezji Łowickiej, biskup Wojciech Osial, odznaczył kardynała Grzegorza Rysia Krzyżem Świętej Wiktorii.

Jak możemy przeczytać w nocie opisującej diecezjalne odznaczenie - Krzyż Świętej Wiktorii dla duchownych i świeckich za zasługi dla Kościoła Łowickiego (Pro Ecclesiae Lovicensis) ustanowił w 2004 roku pierwszy biskup łowicki Alojzy Orszulik. Jest to odznaczenie honorowe dla duchownych i świeckich za zasługi dla Kościoła Łowickiego – Pro Ecclesiae Lovicensi w postaci równoramiennego krzyża zakończonego tref­la­mi wypełnionymi czerwoną emalią. Sercem orderu jest emaliowany na biało medalion z wizerunkiem św. Wiktorii. Na zawieszeniu umieszczony został monogram – SV, czyli Sancte Victorie. Całość zawieszona jest na czerwonej wstążce. Pierwsze odznaczenia 3 maja 2004 r. nadano zasłużonym dla Łowicza i diecezji osobom: prof. Wiesławowi Wysockiemu, Jerzemu Garczarczykowi i Józefowi Staszewskiemu.
CZYTAJ DALEJ

Demograf: nie mamy dzieci, bo nie tworzymy związków

2025-11-12 17:48

[ TEMATY ]

dzieci

demografia

związki

przyczyny

Adobe Stock

Jakie są przyczyny niskiej dzietności w Polsce?

Jakie są przyczyny niskiej dzietności w Polsce?

Nie powstają związki, nie powstają małżeństwa. Jak zatem mają się rodzić dzieci? Trudności w budowaniu relacji to zdaniem demografa Mateusza Łakomego najważniejsza przyczyna obecnej zapaści demograficznej w Polsce. W rozmowie z KAI Mateusz Łakomy wskazuje też na inne przyczyny niskiej dzietności oraz zwraca uwagę, że spadek liczby urodzeń to zjawisko występujące na całym świecie i że może ono prowadzić do poważnych problemów. Mówi również o tym, że więcej dzieci mają dziś nie tylko osoby religijne ale - w krajach rozwiniętych - także te lepiej sytuowane i lepiej wykształcone.

Maria Czerska (KAI): Wszyscy mówią dziś o kryzysie demograficznym w Polsce. Dzieci rodzi się coraz mniej. Co się dzieje?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję