Reklama

Kościół

Anglikanie wybrali kobietę

Po raz pierwszy w historii kobieta będzie przewodzić Kościołowi anglikańskiemu. Co ta decyzja oznacza dla katolików?

Niedziela Ogólnopolska 43/2025, str. 17

[ TEMATY ]

komentarz

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy na początku października Sarah Mullally została mianowana 106. arcybiskupem Canterbury i honorowym przywódcą 85-milionowej światowej Wspólnoty Anglikańskiej, wiadomość ta miała ogromne znaczenie dla członków jej podzielonego Kościoła.

Co może oznaczać nominacja Mullally, pierwszej kobiety na tym stanowisku od czasu jego ustanowienia w VII wieku, dla katolików, zwłaszcza dla tych żyjących w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i innych krajach anglojęzycznych, w których dominuje Wspólnota Anglikańska?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako były anglikanin mogę kilka spraw wyjaśnić. Kościół anglikański został założony, gdy angielski król Henryk VIII, któremu Rzym odmówił unieważnienia jego pierwszego bezdzietnego małżeństwa, zerwał z nim stosunki w 1534 r. i ogłosił swoją zwierzchność nad Kościołem. Anglikanizm jest w rzeczywistości koalicją wspólnot kościelnych, z których każda charakteryzuje się odmiennym stylem kulturowym i liturgicznym. Niektórzy anglikanie postrzegają siebie jako protestantów mających wiele wspólnego z luteranami i kalwinistami, inni uważają się za katolików kontynuujących, choć w zreformowany sposób, historyczny Kościół z czasów średniowiecza.

Reklama

Te kontrastujące tożsamości utrudniały współpracę ekumeniczną, a w ostatnich dekadach podziały te jeszcze się pogłębiały, ponieważ anglikanie zliberalizowali swoje nauczanie i praktyki. Zwłaszcza przez wyświęcanie od 1994 r. kobiet na kapłanów.

W praktyce nie ma powodu, dla którego kobiety nie mogłyby pełnić posługi kapłańskiej. Wiele z nich było równie pobożnych, wykształconych i sprawnych duszpastersko jak ich koledzy – a być może nawet wykazywały się większą intuicją, empatią i poczuciem wspólnoty. Sprzeciw wobec kobiet kapłanów ma więc charakter nie osobisty, lecz teologiczny i eklezjologiczny – opiera się na katolickiej, apostolskiej tradycji, zgodnie z którą mężczyznom i kobietom przypisuje się uzupełniające się, ale różne role w Boskim porządku. Jest to trudne do zrozumienia dla współczesnych ludzi, przesiąkniętych założeniami demokratycznymi. I właśnie dlatego nominacja abp Mullally z pewnością pogorszy, a nie złagodzi obecne spory – zarówno w jej Kościele, jak i w czterdziestu dwóch kościołach tworzących Wspólnotę.

Reklama

Papież Leon XIV został wybrany zaledwie 17 dni po śmierci swojego poprzednika. Licząca dwadzieścia osób komisja anglikańska potrzebowała prawie roku, aby zatwierdzić nominację Mullally. Zastąpi ona Justina Welby’ego, który jako pierwszy arcybiskup Canterbury zrezygnował z urzędu w związku ze skandalem nadużyć seksualnych. Nawet wtedy jednak konserwatyści z międzynarodowej Globalnej Konferencji Przyszłości Anglikańskiej (GAFCON) odrzucili nominację Mullally ze „smutkiem i konsternacją”, potępiają bowiem promowanie przez nią „niebiblijnych i rewizjonistycznych nauk dotyczących małżeństwa i moralności seksualnej”, w tym błogosławienia par tej samej płci.

Mullally, która została biskupem Londynu po długiej karierze naczelnej pielęgniarki kraju, jest jednak niezrażona. Przemawiając w swojej XI-wiecznej katedrze w Canterbury, powiedziała, że w dzisiejszym świeckim społeczeństwie wciąż słyszy „cichy szum wiary”, ponieważ anglikanizm oferuje „wspólną historię podtrzymywaną w napięciu, kształtowaną przez modlitwę i rozświetloną od wewnątrz chwałą Chrystusa”. To były piękne słowa. Jest jednak mało prawdopodobne, aby utrzymały one jedność Wspólnoty w czasach, gdy sceptyczny i pełen wątpliwości świat potrzebuje przykładów religijnej jasności i integralności.

Jeśli chodzi o katolików, kard. Vincent Nichols, przewodniczący Konferencji Biskupów Anglii i Walii, przyjął do wiadomości nominację abp Mullally i zapewnił, że nie ustanie w dalszym zabieganiu o „więzi przyjaźni i wspólnej misji” między wspólnotami katolickimi i anglikańskimi. Być może budowanie tych więzi paradoksalnie stanie się łatwiejsze, ponieważ ostatnia nominacja potwierdza tylko odrębność obu Kościołów i rozwiewa wszelkie nadzieje, a może mrzonki na temat szans na nasze zjednoczenie.

2025-10-21 14:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zamiast rządzenia mamy igrzyska

[ TEMATY ]

komentarz

PAP/Marcin Obara

Ponad pół roku koalicyjnych rządów dobitnie pokazują, że ekipa obecnie sprawująca władzę nie ma pomysłu na Polskę. Zamiast wdrażania strategicznych programów, mamy niekończące się igrzyska. A nieudolna próba aresztowania posła Marcina Romanowskiego jest tego najlepszym przykładem.

Ostatni tydzień w polskiej polityce przyniósł nieoczekiwany zwrot akcji. Prokuratura, która od miesięcy słynie z bezwzględnego ścigania polityków i urzędników z poprzedniego rządu, nagle znalazła się w defensywie. Musi się tłumaczyć dlaczego złamała prawo zatrzymując posła Marcina Romanowskiego, który jest chroniony immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE).
CZYTAJ DALEJ

Święty Anastazy I, papież - patron dnia

[ TEMATY ]

wspomnienie

pl.wikipedia.org

Św. Anastazy I

Św. Anastazy I

Anastazy pochodził z Rzymu, był synem kapłana Maksymusa (w tamtym okresie duchowieństwa nie obowiązywał jeszcze ściśle celibat).

Na stolicę Piotrową Anastazy został wybrany w 399 r. Szczególną troską otoczył Kościół afrykański. Nawoływał biskupów afrykańskich zebranych na synodzie w Kartaginie w 401 r. do walki przeciwko donatyzmowi.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Chinach, chrześcijanie i logika małości

2025-12-19 19:13

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Chiny

@Vatican Media

Matka Boża z Sheshan, Chiny

Matka Boża z Sheshan, Chiny

Święta Bożego Narodzenia w kraju Dalekiego Wschodu: intymna radość przeżywana w oczekiwaniu. Między fabryką świata a blaskiem wiernych. Tutaj Wigilia nazywana jest Píng’ān yè, czyli „nocą pokoju”.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat Boże Narodzenie na stałe wpisało się w krajobraz miejski Chin. Interesujące jest to, jak wzrost popularności tego święta idzie w parze z rozwojem gospodarczym i społecznym kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję