Reklama

Dziennik bieszczadzki (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po przyjeździe.

Miejsce nad Sanem jak zawsze urocze. Pięknie pachną trawy, szczególnie mięta. Czuć Bieszczady.
Rozbijamy namioty. Zostawiliśmy domy, a teraz jesteśmy jak Żydzi, z którymi pod namiotami zamieszka Pan. Odżywają w mej pamięci teksty, szczególnie te ze Starego Testamentu. Ileż w Biblii jest tekstów o tym, jak Jakub rozbijał i zwijał namioty; czynił to również Lot, Abram, jego syn Izaak, czy wreszcie naród wybrany wędrujący przez pustynię.
Uświadamiam sobie, że życie tu, na ziemi, jest tylko zatrzymaniem się na krótko; potem trzeba zwinąć namiot i ruszyć dalej. Nie można się zadomowić, człowiek nie zdąży się zadomowić. Nasza ojczyzna jest bowiem w niebie - napisze Apostoł Paweł (Flp 3, 20). Żydzi wędrowali przez pustynię, rozbijając i zwijając namioty. Mieli pewność, że jest z nimi Bóg, który pod namiotami „mieszkał” z Jakubem.
Dwa tysiące lat temu stało się coś o stokroć donioślejszego. Słowo stało się Ciałem i zamieszkało (dosłownie: rozbiło namiot) wśród nas (J 1, 14). Nasze rozbite namioty nad brzegiem Sanu to znak tajemnicy Wcielenia. Syn Boży stał się jednym z nas. Jak przypomniał nam Sobór Watykański II: „On (...) Syn Boży, poprzez wcielenie zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Zrodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu” (KDK 22). Rozbił namiot wśród nas. Z każdym z nas się zjednoczył i trwa z nami, pielgrzymuje z nami po naszych drogach. A więc Jezus zamieszkał z nami, jest także wśród nas, tu w Bieszczadach.
Trzeba zbudować ołtarz dla Pana. Nie może być obozu bez ołtarza, bo nie może być naszego pobytu w Bieszczadach bez codziennej Eucharystii. Wyrywamy rzece kamienie. Wołam wszystkich, bo chcę, aby każdy miał swój wkład w tworzenie ołtarza. Dzisiaj okazujemy posłuszeństwo Panu, który mówi: uczynisz Mi ołtarz z kamieni, nie buduj go z kamieni ciosowych (por. Wj 20, 25). „Ołtarz dla Ciebie Panie, dziełem oddanych Ci rąk” - jak napisał w jednej z bieszczadzkich pieśni Szef. Te kamienie są cząstką natury, symbolizują całą naturę. Na nich w czasie Eucharystii będą umieszczone: Ciało i Krew Jezusa. Czyż w ten sposób nie dokonuje się swoista „konsekracja” naszego ołtarza? A skoro te kamienie symbolizują całą naturę, to czyż nie dokona się swego rodzaju „konsekracja stworzenia”?
Eucharystia uświęca stworzony świat, którego część dosłownie przyjmuje na siebie Ciało Pana. Czyż w tajemnicy Wcielenia nie dokonała się sakralizacja stworzenia? Czy po Wcieleniu jeszcze jest aktualny podział na sacrum i profanum?
Ołtarz jest piękny, niewysoki. Stoimy podziwiając jego wygląd i efekt naszej pracy. W tym roku ołtarz powinien mieć 12 warstw, podobnie jak w Apokalipsie św. Jana - Miasto Święte, którego mur ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka (Ap 21, 14). Dlaczego takie porównanie? Bo w tym roku nasze rozważania w kręgu biblijnym odnoszą się do Apostołów. Każdego dnia będziemy poznawać sylwetki kolejnych Dwunastu, ale także odkrywać nasze podobieństwo do nich - na ile są nam bliscy, na ile przeżywamy podobnie naszą relację z Jezusem, jak doświadczamy podobnych problemów w wierze.
Marta słusznie zauważa, że jeśli ołtarz składać się będzie z dwunastu warstw, to w czasie Eucharystii nie będzie mnie widać. Więc nie budujemy ołtarza dosłownie z dwunastu warstw. Magda i tak narzeka: „Po co taki duży?”. Zastanawiam się, czy dzisiejsza młodzież to minimaliści. A przecież dla Pana jest ten ołtarz, więc powinien być z serca budowany. A wtedy nie liczy się poniesiony trud.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Narastają ataki na obrońców życia przed placówką aborcyjną AboTak w Warszawie

2025-12-13 20:16

[ TEMATY ]

aborcja

Fundacja Życie i Rodzina

O sprawie poinformowała Fundacja Życie i Rodzina. – Aborcyjny Dream Team szczuł i szczuł, aż w końcu są efekty.

W ostatnim czasie doszło do serii ataków na działaczy pro-life, którzy protestują przeciwko działalności tzw. przychodni aborcyjnej na ul. Wiejskiej – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. Jak relacjonuje, podczas jednego z ataków kobieta podeszła z wiaderkiem i wylała bliżej niezidentyfikowaną lepką ciecz na wolontariuszy. – Została zatrzymana przez policję, ale… bardzo szybko zwolniona! Natomiast mężczyzna, który był z tą kobietą, pobił pikietujące dziewczyny – wybrał moment ataku, kiedy były same, bez chłopaków w pobliżu. Jedną popchnął, drugą uderzył w twarz i rozbił jej wargę. Inny mężczyzna wparował w zgromadzenie, przewrócił stolik i niszczył sprzęt – wylicza Krzysztof Kasprzak. – Mamy do czynienia z bezprawiem w AboTaku i bezprawiem na ulicy – ocenia.
CZYTAJ DALEJ

Papież: szopka wnosi światło, pielęgnujcie tę tradycję!

2025-12-13 14:01

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Agata Kowalska

Szopka to ważny znak. Przypomina nam, że i my mamy swój udział w tym wielkim wydarzeniu zbawienia - mówił Leon XIV, przyjmując dziś rano uczestników żywej szopki przy Bazylice Matki Bożej Większej. Cytując św. Augustyna przypomniał, główne przesłanie Bożego Narodzenia: „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem, (…) aby człowiek zamieszkujący ziemię, mógł znaleźć schronienie w niebie”.

Pokój z wami!
CZYTAJ DALEJ

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję