Reklama

Uosobienie życzliwości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pełna miłości bliźniego, głęboko wierząca, pełna pomysłów, życzliwa - tak o śp. Ewie Bąkowskiej mówią ci, którzy ją znali. Była kierownikiem Oddziału Informacji Naukowej w Bibliotece Jagiellońskiej.
Pochodziła z prawdziwie inteligenckiej rodziny. Jeden dziadek - Jerzy Schnayder - był profesorem filologii klasycznej, drugi - gen. Mieczysław Smorawiński - został zamordowany w Katyniu. Wychowywała się w domu bez telewizora - stąd i później zawsze miała czas na teatr i muzykę. Jeśli w telewizji było coś naprawdę ciekawego - nagrywała i oglądała później. Wolała radio. Zawsze brała udział w nocach muzeów i teatrów. W pracy cieszyła się opinią dobrego specjalisty i znakomitego szefa. - Każdego traktowała personalnie - mówi Sebastian Grudzień, pracownik Biblioteki Jagiellońskiej. - Była uosobieniem życzliwości. To nie jest banał, ona naprawdę taka była - podkreśla.
Od początku pracy w „Jagiellonce” wyróżniała się pomysłowością. Jej inicjatywą było np. wprowadzenie ulotek z podstawowymi informacjami o bibliotece. Początkowo sama je kserowała, potem zajmowała się ich systematycznym uzupełnianiem. Dziś trudno sobie wyobrazić pierwszą w życiu wizytę w Bibliotece Jagiellońskiej bez tych kilku kolorowych karteczek. Organizowała także szkolenia, prowadziła wykłady, pisała artykuły. Przygotowywała informację o nowych bazach danych dostępnych w bibliotece. Była to cicha i niewdzięczna praca, czasami czysto techniczna, jednak niezmiernie potrzebna wszystkim.
- Była bardzo wierząca, ale mądrze wierząca. Pokazywała to tym, jaka była. Nie afiszowała się - mówi Barbara Bułat, znajoma ze studiów i współpracownik Ewy Bąkowskiej. Pomagała ojcom kapucynom w Dziele Pomocy św. Ojca Pio - nie wszyscy o tym wiedzieli. W młodości angażowała się w harcerstwo, duszpasterstwa, chór. Mocno przeżyła także śmierć Papieża Jana Pawła II, którego jako dziecko miała okazję spotkać, gdy był jeszcze metropolitą krakowskim. - Co roku jeździła do Łagiewnik w Niedzielę Miłosierdzia - kontynuuje Barbara Bułat.
Sebastian Grudzień wspomina, że kiedyś wspólnie wyjaśniali sprawę wiersza przypisywanego Janowi Pawłowi II. Jego prawdziwym autorem okazał się XIX-wieczny poeta. Wspólnie organizowali także wystawę poświęconą Benedyktowi XVI. We wszystkim, co robiła, była cicha, życzliwa i pełna inicjatywy. Miała mnóstwo znajomych. Marzyła, by zebrać ich wszystkich w jednym miejscu, aby mogli poznać się nawzajem. Nikt nie chciał, by spotkali się na jej pogrzebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas o komisji ds. nadużyć: jeśli nie będzie niezależna, to lepiej, żeby jej nie było

Gdyby komisja ds. zbadania zjawiska nadużyć seksualnych miała nie być niezależna, to lepiej, żeby jej nie było – powiedział PAP metropolita warszawski abp Adrian Galbas. Dodał, że „atrapa uczciwej komisji” jedynie skompromitowałaby Episkopat i jeszcze bardziej osłabiła zaufanie wiernych.

PAP: Jakie wydarzenia w mijającym roku były najważniejsze dla Kościoła?
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

Wszystkie nowe wpisy na liście niematerialnego dziedzictwa to tradycje katolickie

Niedźwiedzie wielkanocne z Góry, procesja Bożego Ciała z tradycją dywanów kwietnych w Skęczniewie, procesja emaus i turki w parafii Dobra oraz wykonywanie pisanek techniką drapaną - krasek z Krasnegostawu zostały wpisane do krajowej listy niematerialnego dziedzictwa kulturowego. To pokazuje, jak wielki wpływ na kulturę polską wywierała i dalej wywiera wiara katolicka.

O czterech nowych wpisach na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego poinformowało we wtorek ministerstwo kultury. Niedźwiedzie wielkanocne z Góry (woj. wielkopolskie) to tradycja, sięgająca 1913 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję