We wspomnienie św. Floriana, 4 maja, w toruńskiej katedrze sprawowana była Msza św. w intencji członków Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Eucharystii przewodniczył oraz homilię wygłosił bp Wiesław Śmigiel.
Obecni również byli ks. kan. Mariusz Stasiak, kapelan strażaków w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu oraz ks. Mariusz Malinowski, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Trzebczu Szlacheckim, kujawsko-pomorski komendant wojewódzki PSP st. bryg. Jacek Kaczmarek, przedstawiciele władz samorządowych na czele z wojewodą kujawsko-pomorskim Mikołajem Bogdanowiczem, marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim, wicemarszałkiem Zbigniewem Sosnowskim oraz prezydentem Torunia Michałem Zaleskim.
- Wasza strażacka służba jest konkretną odpowiedzią na ludzkie wołanie o pomoc. Podążacie za głosem ludzkich lęków i obaw. Podążacie za wołaniem o pomoc i nadzieję ze świadomością troski o bliźniego, jego życie i mienie – podkreślił bp Wiesław Śmigiel i dodał, że to właśnie Straż Pożarna cieszy się wśród zawodów mundurowych największym zaufaniem.
Pasterz diecezji w homilii nawiązał do obchodzonego w Kościele wspomnienia św. Floriana, męczennika i patrona strażaków. U tego świętego patrona podkreśla się w pierwszej kolejności męstwo i hart ducha. – Był osobą bardzo odważną, bronił prawdy i nie ulegał modzie, ani presji świata zewnętrznego, ale kierował się dobrze ukształtowanym sumieniem – mówił pasterz.
Reklama
Na zakończenie bp Śmigiel podziękował pracownikom i ochotnikom Straży Pożarnej za ich codzienną służbę i pomoc drugiemu człowiekowi.
Mieszkańcy Torunia licznie zgromadzili się na wydarzeniu
Radość i jedność to słowa opisujące Marsz dla Życia i Rodziny, który przeszedł ulicami Torunia pod hasłem: „Wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Zjednoczeni dla Życia, Rodziny i Ojczyzny”.
Wydarzenie odbyło się 19 maja i rozpoczęło Mszą św. w toruńskiej katedrze pod przewodnictwem bp. Józefa Szamockiego. Przypomniał on wiernym, że życie ludzkie pochodzi od Boga i o tym, że o Boże życie w człowieku trzeba się troszczyć. Po Eucharystii na Rynku Staromiejskim uformował się marsz, w którym szły szczęśliwe i zjednoczone rodziny naszej diecezji. Uczestnicy mogli wysłuchać świadectwa Agnieszki i Karola, którzy podkreślili, że „Bóg jest miłośnikiem życia i z każdym życiem daje błogosławieństwo”.
Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom w Stanach Zjednoczonych.
Franciszka urodziła się w Lombardii, w rodzinie Augustyna Cabrini i Stelli Oldini. Kiedy miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Ukończyła studia nauczycielskie i przez 2 lata pracowała w szkole. Poczuła powołanie do życia zakonnego, jednak z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła więc do Zakonu Sióstr Opatrzności (opatrznościanki), u których przebywała 6 lat (1874-80). Gdy miała 27 lat, została przełożoną tego zakonu. Jej pragnieniem była praca na misjach, dlatego 14 listopada 1880 r. wraz z siedmioma towarzyszkami założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Podczas spotkania z bp. Scalabrinim Franciszka usłyszała o losie włoskich emigrantów za oceanem. Papież Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. W Stanach Zjednoczonych siostry pracowały w oratoriach, więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. W 1907 r zgromadzenie uzyskało aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła cicho w Chicago. Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom. W chwili jej śmierci zgromadzenie miało 66 placówek i liczyło 1,3 tys. sióstr.
Świętowanie Bożego Narodzenia jest przedmiotem niepokoju zarówno socjologów, teologów i duszpasterzy – uważa ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski, kierownik Katedry Duchowości Systematycznej i Praktycznej w Instytucie Nauk Teologicznych na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Jako uzasadnienie, przywołuje artykuł Jonathana Raucha z czasopisma „The Atlantic”, w którym pojawia się termin „apateizm”. - To mieszanka apatii, ateizmu, czegoś, co przypomina znużenie, zmęczenie i zniechęcenie do rzeczywistości. Taka postawa przejawia się nie tylko w chrześcijaństwie, ale też w wielu innych religiach. Zachowane zostają pewne elementy tradycji, ale z wyeliminowaniem zasadniczych treści – wyjaśnia teolog.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.