Idziemy na Jasną Górę, bo gdzie jest Maryja i Jej Syn, tam jest życie!
„Idziemy na Jasną Górę, bo jesteśmy przekonani, że tu jest życie. Tu, gdzie jest Maryja i Jej Syn, jest życie” – mówił bp Szymon Stułkowski na zakończenie 87. Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Poznański biskup pomocniczy przewodniczył Mszy św. sprawowanej w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej.
Tegoroczna poznańska pielgrzymka na Jasną Górę, z powodu trwającej pandemii, ze względów organizacyjnych i bezpieczeństwa, odbyła się w formie sztafety grup pielgrzymkowych, bez noclegów. Uczestnicy pokonali uśrednioną trasę grup opalenickich i poznańskich.
W homilii biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej podkreślił, że pielgrzymujemy na Jasną Górę po raz 87., bo Bóg objawia tutaj swoją chwałę przez słowo, sakramenty, uzdrowienia, zwłaszcza w sakramencie pojednania.
„Nasze pielgrzymowanie ma swój cel. Idziemy po ty, by mieć w sobie życie, by ludzie do nas lgnęli, a spotykając się z nami, mieli doświadczenie życia Boga, żebyśmy promieniowali obecnością Boga w sobie” – zaznaczył bp Stułkowski.
Podziel się cytatem
Podziękował też pielgrzymom za dawanie świadectwa żywego Kościoła oraz za to, że mimo grzechu wykorzystania seksualnego nieletnich, „nie pokazali pleców Panu Bogu, biskupowi i Kościołowi”.
„Macie doświadczenie kapłanów z pierwszej ręki i wiecie, że grzech się zdarza i nie wolno się na to godzić, trzeba podejmować działania, które rozwiążą te problemy, i wzywać do nawrócenia. Wiecie, że to jest niewielki procent tych, którzy służą wiernie Panu Bogu. Proszę, żebyście nas nie zostawiali” – apelował biskup.
Zachęcił, by widząc zło, kierowali się ewangeliczną zasadą i wzywali do nawrócenia.
„Maryjo, w Tobie jest życie. Ty pachniesz Jezusem, prosimy, aby w nas było życie. Panie Jezu, skoro tu jest polska Kana, objawiaj nam swoją chwałę” – zakończył kaznodzieja.
W tym roku w poznańskiej pielgrzymce uczestniczyło ok. 1100 pątników.
Po raz pierwszy poznańska pielgrzymka wyruszyła na Jasną Górę w 1921 r. jako dziękczynienie Bogu za odzyskaną przez Polskę niepodległość. II wojna światowa i późniejsza sytuacja polityczna w PRL spowodowała przerwy w pielgrzymowaniu w latach 1940-47 i 1950-56.
Później, aż do 1981 r., pielgrzymowanie było oficjalnie zakazane. Jednak pątnicy wciąż wyruszali na szlak – po kryjomu, w małych grupkach, bez żadnego sprzętu nagłaśniającego, transparentów, a nawet bez kapłanów.
W latach 80. XX w. w Poznańskiej Pieszej Pielgrzymce uczestniczyło nawet do 10 tys. osób, wśród których wiele chciało wyrazić w ten sposób swój sprzeciw wobec komunistów i poparcie dla „Solidarności”.
Tegoroczne pielgrzymowanie odbywało się zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. Wszystkie grupy bezpiecznie dotarły na Jasną Górę.
Jak poinformowało Biuro Prasowe @JasnaGóraNews tylko na uroczystość Wniebowzięcia NMP przybyły 63 piesze pielgrzymki, a w nich w sumie 39 tys. pątników. W tegorocznym sezonie pielgrzymkowym, od maja do 14 sierpnia, na Jasną Górę przybyły: 133 pielgrzymki piesze, 185 pielgrzymek rowerowych, 13 biegowych i 1 konna.
Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi
- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.
W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.