Reklama

Nie zamykajcie swoich serc

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Droga Pani Aleksandro!
Dzięki Ci za wszystko, co czynisz dla bliźnich. Jesteś balsamem na wiele bolączek, które trapią ludzi w obecnych czasach.
Ja też pomagam ludziom na miarę moich możliwości i to daje mi ogromną satysfakcję, nie czuję się samotna, jestem potrzebna ludziom, a szczególnie dzieciom, które nie zaznały miłości ze strony najbliższych, a nawet doświadczyły nienawiści i obojętności. Boli mnie to bardzo i dlatego całą swą miłość staram się ofiarować takim dzieciom. Nie wolno marnować miłości, którą obdarzył nas Jezus Chrystus.
Staram się wyznawać swoją wiarę czynem najlepiej jak tylko potrafię. Ostatnio pomagałam samotnej matce, która mając dwie córeczki (9 lat i 20 miesięcy), właśnie urodziła synka, którego zamierzała oddać do domu dziecka ze względu na trudną sytuację rodzinną. Ojciec dzieci przebywa w ZK i pewnie pozostanie tam na dłużej. Wzięłam kredyt, który przeznaczyłam na pomoc tej rodzinie. Przez całą ciążę podtrzymywałam matkę na duchu, kochając to jeszcze nienarodzone dzieciątko i modląc się za nie. Zaangażowałam swoich znajomych do gromadzenia ubranek dla dziecka. Udało się. Chłopiec urodził się i może kiedyś pomoże swojemu ojcu powrócić na właściwą drogę. Z ojcem dziecka mam kontakt listowny - pragnę pokazać mu, że jest na świecie dobro. Pomagam jego dzieciom bezinteresownie, po prostu z miłości i życzliwości. Modlę się, aby stanowili dobrą, kochającą się rodzinę.
Czasem opadam już z sił, ale proszę Pana Boga o pomoc i dalej działam na pełnych obrotach. Jestem po trzech operacjach onkologicznych i dziękuję Panu Bogu za każdy dzień. Żyję dla innych, nie dla siebie. Nie chcę niczego zmarnować.
Proszę wszystkich samotnych: Nie zamykajcie swoich serc, otwórzcie szeroko oczy, a ujrzycie, ile osób potrzebuje Waszej pomocy. Czasami wystarczy uśmiech, dobre słowo - a to przecież nic nie kosztuje - które przyniosą i Wam prawdziwą radość. Nie bójcie się, że nie sprostacie oczekiwaniom innych. Pracujcie, na ile Was stać, a resztę zostawcie Panu Bogu, bo tylko u Niego niemożliwe staje się możliwym.
Z przyjacielskim pozdrowieniem -
Inga

Dlaczego w telewizji nie pokazują takich właśnie historii, jak ta z listu naszej Czytelniczki? Dlaczego nie poznajemy ludzi, którzy pomagają drugim przetrwać, chronią rodziny przed rozbiciem, wspierają uwięzionych, by powrócili do swoich domów? Zamiast tego wciąż oglądamy brutalne wyrywanie dzieci z rąk matek i dziadków, bo ci za mało mają pieniędzy, lub oddawanie dzieci do adopcji, bo nikt nie pomógł ich matkom. Dla tych rodzin to nie jest pomoc, tylko wyrok. Są pieniądze na dom dziecka, ale nie ma dla biednej rodziny bezrobotnego. Gdzie tu logika? Tym bardziej że i sumy są nieporównywalne - dom dziecka kosztuje o wiele więcej.
A przemoc czy alkoholizm w rodzinie? Łatwiej zamknąć kogoś do więzienia, załatwić rozwód i alimenty, niż podać pomocną dłoń, kierując np. na terapię, która uratuje rodzinę. Bohaterscy sąsiedzi powiadamiają policję, gdy za ścianą jest awantura, ale nawet nie wiedzą, kto tam mieszka, bo nie zaprzyjaźnili się z sąsiadami. Gdyby ich znali, może nawet mogliby zapobiec tragedii, bo dramat rodziny szybciej by się ujawnił.
Coraz bardziej oddalamy się od siebie. Nasza rubryka coraz częściej uświadamia nam, że nie komunikując się ze sobą, tracimy coś bardzo ważnego. A wszyscy odczuwamy przecież potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem, bo to jest naturalne i ludzkie uczucie. „Nie wtrącaj się do mnie” - powiedzonko to brzmi bardzo współcześnie, asertywnie, ale jest mało przewidujące. Bo gdy będziesz potrzebować pomocy, też ktoś ci powie: „Mówiłeś przecież, że nie chcesz, aby się do ciebie wtrącać...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Dominik Kozak

2025-12-16 14:25

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

sulechów

Adobe Stock

16 grudnia, w wieku 45 lat i 20. roku kapłaństwa zmarł ks. Dominik Kozak, wikariusz parafii pw. św. Stanisława Kostki w Sulechowie.

Ks. Dominik Kozak urodził się 21 lipca 1980 r. w Zielonej Górze. W latach 1987-1995 uczył się w Szkole Podstawowej nr 2 w Zielonej Górze, a następnie w Liceum Zawodowym przy Zespole Szkół Ekologicznych w Zielonej Górze.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas na opłatku w Sejmie: współpraca to umiejętność ludzi mądrych

2025-12-18 13:59

[ TEMATY ]

sejm

opłatek

PAP/Marcin Obara

"Życzę wam, byście uczyli się współpracy. Współpraca jest umiejętność ludzi mądrych, głupi nie są do niej zdolni" - powiedział abp Adrian Galbas w czwartek podczas tradycyjnego spotkania opłatkowego parlamentarzystów w Sejmie.

Tradycyjne spotkanie opłatkowe parlamentarzystów w holu głównym Sejmu RP otworzyli gospodarze - Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Marszałek Czarzasty w krótkim, osobistym wystąpieniu nawiązał do przewrotności historii, która sprawiła, że to on gości przedstawicieli Kościołów i kultywuje religijne tradycje w murach parlamentu. - Życzę wam pokoju, zdrowia i byście znaleźli spokój przy świątecznym stole. Przytulcie swoich bliskich. Życzę wam szczęścia, bo was kocham, lubię i szanuję - mówił do zgromadzonych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję