Reklama

Niedziela Wrocławska

Wrocław Funeralny

Nekropolie miejskie

Niedziela wrocławska 46/2016, str. 5

[ TEMATY ]

cmentarz

Fundacja Ewangelium Vitae

Grób Dziecka Nienarodzonego na cmentarzu Osobowickim

Grób Dziecka Nienarodzonego na cmentarzu Osobowickim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Które wrocławskie cmentarze są najliczniej odwiedzane w listopadzie? Oczywiście Osobowicki i Grabiszyński – dwa największe spośród cmentarzy komunalnych. Tym razem kilka ciekawostek o wrocławskich nekropoliach miejskich, których historia sięga XIX wieku.

We Wrocławiu funkcjonuje dziś kilkadziesiąt cmentarzy, w tym sześć komunalnych. Pozostałe to cmentarze parafialne, w większości pod zarządem parafii rzymskokatolickich. Oprócz tego istnieją dwa duże cmentarze żydowskie, z których jeden, ten przy ul. Ślężnej, jest oddziałem Muzeum Miejskiego Wrocławia i funkcjonuje jako Muzeum Sztuki Cmentarnej. Są także cztery cmentarze wojskowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Największym spośród cmentarzy komunalnych jest ten na Osobowicach – jego powierzchnia przekracza 53 ha. W ponad 120 tys. grobów spoczywa blisko 135 tys. osób. Choć historia tej nekropolii sięga 1867 r., to niewiele „pamiątek” z czasów przedwojennych się zachowało. Jest tam m.in. kaplica z 1921 r., grób ze stellą mistrza szachowego Adolfa Anderssena (przy al. Głównej) oraz mogiła z przywróconym po wojnie nagrobkiem prof. Władysława Nehringa, polskiego rektora niemieckiego Uniwersytetu we Wrocławiu.

Reklama

Nieco młodszy jest cmentarz Grabiszyński. Użytkowana do dzisiaj część została założona w 1881 r. i jest jedną z trzech niegdyś istniejących. Na powierzchni ok. 27 ha spoczywa blisko 80 tys. zmarłych złożonych w ponad 58 tys. grobów. Nowych ziemnych pól grzebalnych na tym cmentarzu już nie ma, skończyły się także ziemne pola urnowe, dlatego wszelkie pochówki są możliwe jedynie poprzez dochowanie do istniejących już grobów lub w kolumbarium.

Najmniejszy spośród cmentarzy komunalnych (1,2 ha) jest w Leśnicy przy ul. Trzmielowickiej, który założono w 1883 r. i początkowo służył wyłącznie ewangelikom. Jest to jedyny cmentarz komunalny, na którym nie ma już tradycyjnych ziemnych pochówków nie tylko ze względu na brak miejsca, ale też z uwagi na wysoki poziom wód gruntowych. Można jedynie dochować urnę do grobu już istniejącego.

Miasto dysponuje jeszcze dwoma innymi małymi cmentarzami: na Pawłowicach przy ul. Złocieniowej oraz w Jerzmanowie przy ul. Jerzmanowskiej. Ich powierzchnia łącznie ledwo przekracza 5 ha, na których pochowanych jest niewiele ponad 6 tys. osób.

Pierwszym w okresie powojennym, zbudowanym całkowicie od podstaw, cmentarzem komunalnym jest oddział na Psim Polu przy ul. Kiełczowskiej otwarty w 1997 r. Ze względu na swoją niefortunną nazwę nazywany jest cmentarzem Kiełczowskim. Docelowo jego powierzchnia będzie wynosiła ok. 50 ha, z których do tej pory zagospodarowano niewiele ponad 9, a niedawno przygotowano do użytku kolejne 11. Spoczywa tu niewiele ponad 9 tys. osób. To właśnie na terenie tego cmentarza mieści się jedyne we Wrocławiu miejskie krematorium.

Wrocławskie cmentarze komunalne, których łączna powierzchnia nie przekracza dziś 140 ha, są miejscem spoczynku dla blisko 230 tys. osób pochowanych w prawie 200 tys. grobów (dla porównania: liczba mieszkańców Wrocławia wynosi ok. 615 tys.). Pod względem miejsc grzebalnych Wrocław jest zabezpieczony na ok. 10 lat. Mimo tego władze miasta już od dawna myślą o uruchomieniu kolejnego dużego cmentarza komunalnego, który będzie się znajdował przy ul. Avicenny, nieopodal cmentarza Grabiszyńskiego.

* Dane statystyczne z 31 października 2016 r. Za ich udzielenie autorka dziękuje p. Zofii Kluszyckiej, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu.

2016-11-08 12:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pochowani na francuskiej ziemi

Niedziela Ogólnopolska 29/2016, str. 24-25

[ TEMATY ]

historia

cmentarz

Polacy

Magdalena Kowalewska

Na cmentarzu Les Champeaux w 72 grobach pochowanych jest ok. 700 Polaków

Na cmentarzu Les Champeaux w 72 grobach pochowanych jest ok. 700 Polaków

Trzynaście kilometrów na północ od Paryża w malowniczym miasteczku Montmorency znajduje się największy polski cmentarz we Francji, zwany Panteonem Polskiej Emigracji. Tutaj pochowano ciało naszego wielkiego wieszcza narodowego Adama Mickiewicza, którego szczątki w 1890 r. zostały przeniesione na Wawel. W czasie wakacji i urlopów warto odwiedzić to miejsce i ofiarować swoją modlitwę za rodaków, którzy tworzyli dzieje naszej historii

Na cmentarzu Les Champeaux w 72 grobach spoczywa ok. 700 Polaków. Nekropolie te przypominają o wielu pokoleniach naszych rodaków żyjących na obczyźnie – często zapomnianych, czekających na modlitwę, symboliczne znicze i kwiaty. Wystarczy zrobić kilka kroków za bramę niewielkiego cmentarza, usytuowanego na skalnym wzniesieniu, aby zobaczyć nazwiska wielkich Polaków, którzy zakończyli swoje ziemskie życie na francuskiej ziemi. Wielu z nich zmuszonych było do życia na obczyźnie z powodu okupacji ojczystej ziemi i walk toczonych o niepodległość Polski. Pierwsi rodacy, którzy spoczęli w Montmorency, to uczestnicy powstania listopadowego, ludzie kultury i sztuki, działacze polityczni, arystokracja i szlachta.
CZYTAJ DALEJ

Co się z nami stało, że Kościół w Polsce musi bronić Papieża Polaka przed… Polakami?

Samemu Janowi Pawłowi II pewnie przez myśl by nigdy nie przeszło, że po jego śmierci polski Kościół będzie musiał bronić go przed…Polakami! Gorzki komunikat wydał Episkopat, aczkolwiek, w mojej ocenie, uzasadniony. Pytanie jednak brzmi: co dalej będzie z pamięcią o naszym największym w dziejach świętym? I co zrobić, by ocalić polską duszę – bo o nią w istocie chodzi, Papieżowi nic już naprawdę nie trzeba.

Smutny to dzień w naszym życiu publicznym - po zakończeniu zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski biskupi wystosowali „Apel o szacunek dla Papieża Polaka”, pisząc dosadnie, że
CZYTAJ DALEJ

Biskup Kontagory o porwanych dzieciach w Nigerii: porywacze dążą do nielegalnego zysku

2025-11-25 13:48

[ TEMATY ]

porwanie

Nigeria

Vatican Media

265 młodych osób porwanych ze szkoły św. Marii w miejscowości Papiri jest wciąż w rękach porywaczy. Bp Bulus Dauwa Yohanna, biskup Kontagory, diecezji, na terenie której 21 listopada uzbrojeni bandyci porwali kilkaset dzieci ze szkoły podstawowej i średniej wskazał, że „porywacze to niemal na pewno przestępcy, którzy dążą do nielegalnego zysku, domagając się okupu za uwolnienie dzieci, które uprowadzili”.

Diecezja Kontagora informuje, że „50 dzieci, które zostały porwane, zdołało uciec i wróciło do swoich rodzin”. Według przekazanej informacji, „spośród 315 osób uprowadzonych w czasie ataku, 265 nadal znajduje się w rękach porywaczy, z czego 239 to dzieci, 14 uczniów szkoły średniej i 12 członków personelu szkolnego”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję