Reklama

Niedziela Świdnicka

Silniejsi z Maryją

Co roku maj rozpoczyna się dla Polaków w sposób szczególny. To czas, gdy święto narodowe – rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja – splata się z uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

Niedziela świdnicka 20/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Świdnica

Archiwum prywatne

Msza święta w Świdnicy pod przewodnictwem bp. Adama Bałabucha

Msza święta w Świdnicy pod przewodnictwem bp. Adama Bałabucha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W diecezji świdnickiej ten dzień był okazją do wspólnej modlitwy, a także poczucia dumy narodowej. Trzeciomajowe obchody w stolicy diecezji rozpoczęły się na promenadzie przy ul. kard. Stefana Wyszyńskiego. Zgromadzili się tam samorządowcy, parlamentarzyści, harcerze, poczty sztandarowe, mieszkańcy, służby mundurowe, uczniowie i przedstawiciele organizacji kombatanckich. Występ Zespołu Tańca Narodowego i Estradowego „Krąg” podkreślił podniosłość chwili.

Matka wierzących

Następnie uczestnicy przeszli do świątyni Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, gdzie odbyła się Msza święta odpustowa, sprawowana w intencji Ojczyzny. Przed liturgią ks. prał. Rafał Kozłowski, gospodarz parafii, przywitał gości, podkreślając, że modlitwa w tym dniu ogarnia nie tylko parafię, ale cały naród. Mszy świętej przewodniczył bp Adam Bałabuch, który w homilii przypomniał duchowy wymiar królowania Maryi. – Czcimy Maryję jako Królową, ale najpierw uświadamiamy sobie, że jest naszą Matką – rozpoczął biskup. Nawiązał do słów Jezusa z krzyża, które uczyniły Maryję Matką wszystkich wierzących. – Jeżeli zaprosimy Maryję do naszego życia osobistego, rodzinnego i narodowego, staniemy się silniejsi duchowo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kaznodzieja ukazał historyczny kontekst opieki Maryi nad Polską – od chrztu Mieszka I, przez Śluby Lwowskie króla Jana Kazimierza, aż po piesze pielgrzymki na Jasną Górę w latach 70. i 80. – Związek religii z polityką w pierwszych wiekach Polski nie był zależnością, ale wzajemnym umocnieniem, z którego wyrósł trwały model chrześcijańskiego państwa – przypomniał bp Bałabuch.

Po Eucharystii uczestnicy zaproszeni zostali na festyn parafialny przy starej plebanii – z muzyką, atrakcjami i wspólnym świętowaniem.

Upaść na kolana

Nie mniej uroczyście było tego dnia w Wałbrzychu, największym mieście diecezji. Mszy św. w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów przewodniczył ks. kan. Krzysztof Iwaniszyn. W homilii również odniósł się do testamentu z krzyża, podkreślając, że duchowe zawierzenie Maryi powinno być osobistą decyzją każdego wierzącego. – Maryjo, jestem cały Twój, a przez Ciebie cały Jezusa – to nasza duchowa i narodowa tożsamość – przypomniał, cytując św. Jana Pawła II.

– Siłą naszego narodu są ci, którzy codziennie klękają do modlitwy, trzymają różaniec w dłoniach, uczestniczą w Eucharystii i adorują Najświętszy Sakrament. Musimy upaść na kolana – to jedyna droga, by odbudować duchowe fundamenty cywilizacji – apelował z mocą. Wskazał też na rolę Jasnej Góry jako duchowego centrum narodu i zacytował poruszające słowa kard. Roberta Saraha. – Człowiek jest wielki, gdy klęczy przed Bogiem. Człowiek na kolanach wstrząsa dumą szatana.

Po Mszy świętej uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod Pomnikiem Niepodległości – wyraz hołdu dla dziedzictwa konstytucyjnego i niepodległościowego Polski.

Podobne uroczystości odbyły się w innych miastach: m.in. Strzegomiu, Dzierżoniowie, Bielawie, Ząbkowicach Śląskich, Kłodzku czy Pieszycach.

Dodajmy, że tego dnia bp Marek Mendyk i bp Ignacy Dec uczestniczyli w centralnych uroczystościach na Jasnej Górze, powierzając Matce Bożej przyszłość Polski.

2025-05-13 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica: uroczystości ku czci patrona miasta

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

MARIAN SZTAJNER

Bp Ignacy Dec przewodniczył 22 października uroczystej Mszy św. w katedrze z okazji liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Pontyfikat Tysiąclecia: „Nie lękajcie się”

Ach, ta historia! Zawsze ma w zanadrzu rytm Bożej Opatrzności, który wygrywa melodię, jakiej nikt by nie przewidział.

Rok 1978: Europa podzielona jak placek na dwa talerze – Zachód w blasku neonów, Wschód duszący się pod ciężarem szarej żelaznej kurtyny. I nagle, zza tej kurtyny, z peryferii świata, wyłania się człowiek z Krakowa – Karol Wojtyła, robotnik, poeta z notesem pełnym metafor, biskup z duszpasterstwem w tle, gdzie wiara kiełkowała w rozmowach przy kawie, kardynał. Staje się papieżem. A 22 października, na balkonie Bazyliki św. Piotra, rzuca w eter słowa: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Nikt wtedy nie podejrzewał, że to nie zwykłe hasło inauguracyjne, lecz detonator. Detonator wiary, wolności i odwagi, który wysadzi w powietrze cały system budowany na ateistycznym micie „człowieka-boga”. Komunizm, ten kolos na glinianych nogach, runie dekadę później – nie od rakiet, lecz od fali modlitw i pieśni, którą Jan Paweł II rozpętał na placu Zwycięstwa w Warszawie. Oto pierwszy dowód: pontyfikat, który nie tylko przetrwał, ale zmienił bieg historii.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję